Opublikowano

Magnez przez skórę nie tylko w domowej wannie

magnez przez skórę

Kąpiele magnezowe w biszoficie – chlorku magnezu – i kizerycie – siarczanie magnezu, soli Epsom – czyli produktach marki Mg12 są już dobrze znane amatorom domowej balneoterapii.

W procesie transdermalnego przyswajania pierwiastków, rozszerzone pory skórne usuwają z organizmu toksyny, a przez naczynia rogowate skóry przenikają pierwiastki śladowe takie jak magnez, potas, sód, brom, bor, wapń czy molibden. Niektórzy zadają sobie pytanie, jak przedłużyć kurację magnezową po zakończonej kąpieli, bądź czym ją zastąpić, jeśli długie, gorące kąpiele nie są dla nas korzystne, nie lubimy ich lub wręcz się nimi znudziliśmy. Mg12 ma na to teraz dobrą odpowiedź.

Długotrwała kąpiel w gorącej wodzie z dodatkiem biszofitu, bądź kizerytu ma swoich wiernych fanów, jednakże i oni po pewnym czasie przyznają, że chcieliby spróbować czegoś nowego. Owszem, miło spędza się czas w delikatnej kąpieli magnezowej, ale w niektórych przypadkach, albo nie ma czasu na pełen relaks, albo pojawiają się przeciwwskazania do długotrwałego stosowania gorącej wody. Zwłaszcza w okresie letnim, kiedy nasze ciało poszukuje raczej ochłody niż dalszego rozgrzania. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż osoby z nadciśnieniem lub uskarżające się na choroby układu krążenia, kobiety w ciąży, a także dzieci i młodzież, nie powinny w ogóle stosować kąpieli w gorącej wodzie. Poszukują więc alternatyw albo pochodnych kąpieli magnezowych, które zapewnią nie tylko powrót do równowagi energetycznej organizmu, ale pozwolą przyswoić naturalny magnez. Jest jeszcze jeden, bardzo prozaiczny powód, dla którego kąpiel w wannie nie jest możliwa. Mnóstwo Polaków po prostu w swoich domach, po prostu… nie ma wanny.

Jeśli nie kąpiel w wannie, to co?

To możemy po prostu wziąć prysznic. I to nie zwyczajny, tylko taki z wykorzystaniem specjalnego magnezowego żelu. Marka Mg12 wprowadziła niedawno serię kosmetyków o nazwie NOWA FORMUŁA, w której jest wspomniany żel. Zawiera on w sobie 1/3 biszofitu, tego samego, który znajduje się w płatkach magnezowych do kąpieli, ma w sobie substancje myjące i orzeźwiający, delikatny zapach dzięki ekstraktowi z zielonej herbaty. Żel nie zawiera SLES, parabenów czy innych sztucznych substancji, który mogłyby podrażnić skórę. Jest lekki i mimo dużej zawartości magnezu łatwo rozprowadza się go na skórze. Produkt zawiera naturalne substancje myjące, więc podobnie jak zwykły żel, pozostawia skórę czystą i pachnącą. W upalne dni, taki żel jest nie tylko pomocnikiem w suplementacji magnezu, ale też pomaga zaznać ochłody i świeżości. Kosmetyk dostarczany jest w wygodnej butelce z łatwym zamknięciem z klapką. Jest też w lepszej, niższej cenie niż żel Mg12 w poprzedniej wersji.

Co po kąpieli?

A gdyby tak można było rozszerzyć proces przyswajania magnezu i spowodować, by trwał on jeszcze długo po kąpieli? Okazuje się, że teraz to możliwe, bo pojawił się całkowicie nowy produkt – magnezowy balsam nawilżający Mg12. Stosowany po każdej kąpieli, nie tylko magnezowej, pozostawia na skórze delikatną warstwę magnezu, który długo po jego zastosowaniu ma swoje praktyczne działanie.

Krem składa się również w 1/3 z naturalnego biszofitu, tego samego który jest w płatkach do kąpieli. Nawilżenie i swoje pielęgnujące działanie zawdzięcza takim składnikom jak masło Shea oraz olej konopny. Zawarty w balsamie ekstrakt z korzenia lukrecji ma właściwości przeciwbakteryjne oraz przeciwzapalne, posiadając jednocześnie działanie łagodzące i ochronne. Produkt ma w sobie znany z żelu pod prysznic ekstrakt z zielonej herbaty, co zapewnia mu lekki, świeży zapach.

Nowy balsam ma poręczne opakowanie – butelkę z wygodnym aplikatorem. Polecany jest za każdym razem, gdy skóra wymaga odżywienia oraz pielęgnacji, połączonej z procesem suplementacji mikro- i makroelementów.

Skoncentrowanie działanie magnezu

Odświeżając ofertę Mg12 nie mogło w niej zabraknąć nowej oliwy magnezowej czyli – popularnie mówiąc – magnezu w sprayu. Kiedy potrzebne jest skoncentrowane, punktowe działanie w miejscach wymagających szczególnej troski, oliwa magnezowa z atomizerem spełnia swoje zadanie. Stosowana na w dzień i na noc, w ciągu kilku godzin potrafi złagodzić dolegliwości oraz przywrócić sprawność. Wiele osób stosuje ten produkt jako naturalny olejek do masażu relaksacyjnego i leczniczego.

Nowe opakowanie, nowy skład, nowa cena

Ten bardzo popularny produkt dostępny jest teraz w większym opakowaniu i – co ważniejsze – w niższej cenie niż poprzednio. Oliwa magnezowa marki Mg12 różni się od występujących na rynku produktów o podobnej nazwie, gdyż jest bogatsza w składniki i ma więcej właściwości. Spotykane na rynku oliwy magnezowe to zwyczajny roztwór wodny chlorku magnezu. W przypadku oliwy magnezowej Mg12, oprócz naturalnego biszofitu, który także stanowi 1/3 jej zawartości, znajdują się w niej również: kamfora, ekstrakt z imbiru, olej konopny oraz prowitamina B5.

Oliwa magnezowa, która ma w sobie to “coś”

Kamfora i ekstrakt z imbiru mają działanie rozgrzewające, pobudzając miejscowo krążenie krwi. Olej konopny, znany z balsamu, działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie, a jednocześnie jest łagodny dla cery wrażliwej. Prowitamina B5 czyli popularny panthenol łagodzi podrażnienia, chroniąc skórę przed działaniem promieni UV. Naturalna “oleistość” oliwy, wynikająca z charakterystyki wodnego roztworu chlorku magnezu, pozwala na łatwą aplikację produktu, pozostawiając składniki oliwy jeszcze długo na skórze. A przy tym, cały czas przyswajany jest magnez dzięki naturalnemu biszofitowi, naturalnemu minerałowi z pradawnych czasów